Miejski portal informacyjny:
Oleśnica, Bierutów, Dobroszyce, Dziadowa Kłoda, Międzybórz

4. Amatorski Puchar KSW to bez wątpienia jedna z największych amatorskich imprez MMA w Polsce. W zawodach, które odbyły się 19.10.2013, do boju zgłosiło się około 200 zawodników. Fighters Factory Oleśnica reprezentowało 10 zawodników.

Patryk Grudniewski tak relacjonuje udział oleśniczan w tej imprezie:

W kategorii junior 67 kg - Bartosz Strzała, zdecydowanie wygrał pierwszą walkę przez techniczny knock out - rozbity nos przeciwnika. W drugiej trafił na późniejszego zwycięzcę kategorii i przegrał przez poddanie. Ograniczona Formuła Senior to w kat. 62 kg - Marcin Misiek, który pełni zasłużenie wygrał swoją pierwszą walkę kontrolując jej przebieg na wszystkich płaszczyznach. W tej samej kategorii swój debiut zaliczył Grzegorz Krasnodębski, wygrywając pierwszą walkę prze K.O. W kolejnych pojedynkach Grzegorz i Marcin trafili na siebie gdzie umownie, bez walki ustalili, że Marcin bije się w finale, a Grzesiek o III miejsce. Niemniej jednak zarówno jeden jak i drugi musieli uznać wyższość rywali zadowalając się II miejscem dla Marcina, i IV dla Grzegorza.

W kat. - 67kg Mariusz Michalczuk, któremu na tydzień przed pucharem przytrafiła się kontuzja barku, w pierwszej walce dał się zaskoczyć przeciwnikowi, przegrywając przez poddanie - gilotyna. W tej samej wadze na matę wyszedł Artur Szot, który w pierwszej walce wygrał zdecydowanie na punkty. W drugiej walce Artur narzucił swoje tempo i wydawało się, że powinien wygrać ten pojedynek, niemniej jednak to przeciwnik skutecznie obalił i kontrolował pozycje w końcówce walki, ostatecznie zwyciężając.

Kategoria -73 kg (Kamil Koziara, Krystian Hanysz) to niestety 2 przegrane już w pierwszych pojedynkach, a w kat. 80 kg Tomek Terka przegrywa swój pojedynek przez poddanie. W tym samym limicie wagowym bardzo ładnie, mimo przegranej na punkty, zaprezentował się Piotr Pabis, który w swoim debiucie pokazał, że już niebawem może mieć coś do powiedzenia na tego typu imprezach. Stawkę zamyka "Hanys" czyli Dawid Mikosk, który dostarczył wszystkim sporo emocji podczas swoich pojedynków. W pierwszej walce spokojnie opanował przeciwnika i wygrał na punkty, w drugim pojedynku, ze względu na nietypowy styl przeciwnika, przez chwilę wydawało się, że może być różnie, ale Dawid szybko rozwiał te wątpliwości wygrywając walkę na punkty. Trzeci pojedynek to emocje do samego końca, a nawet dalej, gdyż po regulaminowym czasie sędziowie zarządzili dogrywkę, w której Dawid jednogłośnie wypunktował przeciwnika. Zmęczenie po tym pojedynku bez wątpienia dało się we znaki w walce finałowej, którą Dawid musiał stoczyć już po ok. 10 minutach od zakończenia walki półfinałowej. Efekt był taki, że Dawid był tak wycieńczony po wcześniejszej walce, iż po kilku atakach przeciwnika walka została przerwana. Dawid zajął ostatecznie II miejsce na podium.

Wszystkim zawodnikom FFO gratulujemy i życzymy wytrwałości oraz dalszych sukcesów!